Kto by się spodziewał, iż sprawa wygaszenia całych obwodów łowieckich na terenie województwa lubuskiego może przykuć uwagę samego Rzecznika Praw Obywatelskich? Adam Bodnar skargą z dnia 21 grudnia 2017 r. zaskarżył w całości uchwałę nr XXXIX/595/17 Sejmiku Województwa Lubuskiego z dnia 20 listopada 2017 r., poprzez którą organ ten określił „status łowiecki” terenów „byłych” (bo wygaszonych) obwodów łowieckich nr 206 i 207 na terenie województwa lubuskiego, umożliwiając tym samym prowadzenie gospodarki łowieckiej na ww. obszarze. Mając na uwadze obowiązujący stan prawny uznać należy, iż sejmik województwa nie pozostawiając tej kwestii w sposób nieuregulowany wykazał się dużą odpowiedzialnością. Organ podejmując omawianą uchwałę podjął ją bowiem nie w wyniku doraźnej potrzeby, a m. in. z uwagi na odpowiedzialność finansową samorządu regionalnego, tj. wobec ewentualnych roszczeń właścicieli nieruchomości w zakresie szkód łowieckich.
Jak wskazywaliśmy w poprzednich artykułach sąd administracyjny wygasił całe (do tej pory wyłączane były tylko ich części) obwody łowieckie, mimo wyraźnego wniosku skarżących o wyłączenie wyłącznie ich nieruchomości z reżimu obwodu łowieckiego. Mimo wygaszenia całości obu obwodów łowieckich w obecnym stanie prawnym status tych obszarów pozostaje podobny do tego sprzed wydania precedensowego wyroku. Dlaczego? Analiza treści uchwały umożliwia konstatację, iż przedmiotowe nieruchomości ponownie zostały włączone w skład obszarów, dla których sejmik województwa podjął niejako „indywidualną” uchwałę. Uchwała stanowi bowiem jasno, iż obszar, na którym ma zostać dokonana redukcja obejmuje tereny byłych obwodów łowieckich nr 206 i 207. Dokonując skrótowego i ogólnego określenia wskazać należy, iż sąd administracyjny wygasił całe obwody, które sejmik województwa „przywrócił” bazując na innej podstawie prawnej. To właśnie takie postawienie sprawy przykuło uwagę Rzecznika Praw Obywatelskich, który doszukał się tutaj naruszenia norm konstytucyjnych.
Właśnie zarzut naruszenia prawa własności, poprzez wprowadzenie nieznajdujących oparcia w ustawie ograniczeń stanowi podstawę wniesionej przez Rzecznika skargi. Sejmik województwa lubuskiego określając obszar zastosowania przedmiotowego aktu prawa miejscowego określił, iż dotyczy on terenu dopiero co wygaszonych obwodów, a więc i nieruchomości skarżących (znajdujących się bowiem na tym obszarze). Znajduje to potwierdzenie w argumentacji Rzecznika, który w treści skargi stwierdza, iż „kwestionowana w niniejszej sprawie uchwała powoduje skutku tożsame, jak uchwała ustanawiająca obwody łowieckie”. Co do zasady nie sposób nie zgodzić się z cytowaną argumentacją, albowiem ogólne wskazanie Rzecznika bazuje na uprzednio dokonanej przez Trybunał Konstytucyjny „analizie” tego zagadnienia. Niewiadomą jednak pozostaje jakie ograniczenie czy naruszenie prawa własności zostało dokonane poprzez przyjęcie niniejszej uchwały i kogo może ono dotyczyć?
Jak wielokrotnie wskazywaliśmy (m. in. w artykule: Sąd stwierdza wygaszenie obwodu łowieckiego, czy w artykule: Konsekwencje braku obwodu łowieckiego) cała sprawa ma charakter precedensowy i nie sposób przewidzieć jej dalszy rozwój wypadków. Obwody w całości wyłączone przez sąd administracyjny skutkowały bowiem prawną, tym samym praktyczną niemożnością prowadzenia gospodarki łowieckiej na tym obszarze. Sejmik województwa jednak, mając na względzie wynikające z szeregu ustaw obowiązki w zakresie gospodarki łowieckiej, podjął uchwałę, na podstawie której uprawnione podmioty (na zasadzie jednak stosownego ograniczenia) uprawnione są do ich dalszej realizacji. Uchwała w jej obecnym kształcie mimowolnie „przywraca” (bowiem kształtuje podobny stan faktyczny) do czasu sprzed ich wygaszenia. Tym samym wskazać należy, iż treść uchwały zdaniem RPO może naruszać prawo własności osób, które nie chcą być objęte reżimem obwodów łowieckich i ich swoistej „powszechności”. Podkreślić w tym miejscu należy, iż nie jest znany kontekst sporządzania i samego wniesienia niniejszej skargi, albowiem niewiadomą pozostaje czy Rzecznik w ramach posiadanych kompetencji dokonał czynności sprawdzających, tym samym czy skierował się z prośbą o pobieżną analizę do instytucji państwowych i samorządowych, tj. do Wojewody Lubuskiego, Zarządu Województwa Lubuskiego, starostów powiatów, Lubuskiej Izby Rolniczej czy nawet do władz zielonogórskiego okręgu PZŁ. Jakie zapadnie zatem rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie?
Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, przełomowy i precedensowy charakter sprawy uniemożliwia nam snucie jakichkolwiek przypuszczeń w sprawie, bowiem nie sposób oprzeć się tutaj na wypracowanej linii orzeczniczej sądów administracyjnych. Pewne jednak pozostaje, iż sprawa wpłynie na kształt ewentualnych zmian legislacyjnych. Postępowanie przed sądem administracyjnym w Gorzowie Wielkopolskim (dot. skargi Rzecznika Praw Obywatelskich), stanowi mimowolnie kontynuację „batalii prawnej” zainteresowanych stron i tym samym pozostaje bardzo ciekawym zagadnieniem prawnym, które omawiamy i stale śledzimy z dużą uwagą. Niewiadomą w sprawie pozostaje także kwestia ewentualnej inicjatywy Rzecznika Praw Obywatelskich celem pomocy w uregulowaniu stanu prawnego w sprawie. Mimo, iż Rzecznik samej inicjatywy ustawodawczej nie ma, to może jednak wystąpić do właściwych organów z wnioskiem o podjęcie inicjatywy ustawodawczej. W innym wypadku wnoszona skarga może zostać odebrana jako jednostkowa inicjatywa, która jakkolwiek nie przyczyni się do rozwiązania stale narastającego problemu. Niewątpliwie omówienia wymaga kolejna niewiadoma, tj. czy RPO zaskarży wyrok oddalający skargę o wznowienie postępowania w sprawie o stwierdzenie nieważności uchwał sejmiku o utworzeniu obwodów złożony przez koła łowieckie do NSA w Warszawie, a jeśli tak to czy również zawnioskuje o rozpatrzenie poza kolejnością wpływu tak jak w złożonej skardze do WSA w Gorzowie Wielkopolskim.
J.M.
Zdjęcie pochodzi z witryny pixabay.com, na licencji CC0 Creative Commons.
Dokładnie tak jak można było się spodziewać “genialna” inicjatywa myśliwych została utrącona przez instytucje demokratycznego państwa prawa:
https://www.rpo.gov.pl/pl/content/dzieki-wnioskowi-rpo-polowania-w-lubuskiem-na-prywatnych-terenach-nadal-niemozliwe